20 lutego 2011

41 / 365


Wokół tego mieszkania chodziłam od jesieni, robiąc mu zdjęcia o różnych porach dnia i pod różnymi kątami. Wszystkie do bani.

Mieszkańcy szeregowców mają do dyspozycji niewielkie ogródki. Wszyscy starają się je upiększyć i trochę odizolować od wścibskich oczu sąsiadów. Ale nie ci. Ogródek jest zupełnie pusty, żadnych kwiatów, iglaków, ozdób - tylko trawa. Na terakocie nawet śladu po fotelach czy chociaż suszarce do prania.

W końcu zezłościłam się i poszłam w zupełnie innym kierunku. Tego dnia odbicia w szybach były szczególnie sugestywne i wyglądały jak coś, co jest wewnątrz mieszkania, oddzielone od moich oczu tylko warstwą szkła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz