24 marca 2011

73 / 365


Dziś miałam jeden z tych dni, kiedy nie ma czasu nawet taczek załadować. Myślenie o zdjęciach znajdowało się na samym końcu listy do zrobienia, więc wracając do domu pstryknęłam tylko zachód słońca z okolicznego pagórka.
Poważnie rozważam stworzenie galerii z kiczowatymi (mniej lub bardziej) zachodami słońca. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz